a tu mnie jeszcze nie bolało. |
Adrian zaspał dziś do pracy. Może i jestem leniem, ale większego śpiocha od niego nie poznałam jeszcze nigdy. Chociaż rozumiem. Jego chodzenie spać po jedenastej w nocy nie poprawia kondycji przy wstawaniu około czwartej trzydzieści. A ponieważ poszedł parę godzin później, nie wiadomo o której ową pracę skończy. Mógłby równo z gwizdkiem zmianowym, ale odrobienie opuszczonych godzin również wchodzi w prawdopodobieństwo. Tak więc sama nie wiem, czy wyciągać klucze i udać się do jego mieszkania gotować obiad.
Dziwny ten dzień, chciałabym pójść spać, ale siedzę w biurze. Potem muszę skoczyć jeszcze po sylikonowe wkładki, bo przecież od ośmiogodzinnego stania mojemu ukochanemu odpadają pięty!
"To jest jeden z tych dni, w których chciałbym zapaść się pod ziemię... Choć na chwilę zapomnieć o problemach...
Po prostu odpocząć... "
Ojj angina, niefajnie ;c
OdpowiedzUsuńodp: Bardzo niewiele, ja kupiłam go na promocji w dawnym Schleckerze i zapłaciłam około 7-9zł :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję anginy :-(
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrówka, trzymaj się ciepło :-)
mam nadzieję, że angina szybko przejdzie. w końcu to nic przyjemnego.
OdpowiedzUsuńja w takie dni jak dziś deszczowe mogłabym spac i spać hehe
Czasami nie trzeba nic mówić.Czasami się nie da.
OdpowiedzUsuńMnie też czeka sprzątanie, w ogóle złożenie łóżka którego jeszcze nie złożyłam haha. Ale czasami można sobie zrobić dzień wolny od wszystkiego:)